Robert Galbraith (J.K. Rowling) "Wołanie kukułki "

avatar
(Edited)

Coś chyba mam na głowie ostatnio dużo rzeczy i jeszcze więcej zapominam. Zapomniałam mianowicie, że w sobotę skończyłam czytać kolejną książkę i warto byłoby to zanotować.

Przeczytałam otóż "Wołanie kukułki", napisaną przez Roberta Galbraitha, pod którym to pseudonimem kryje się nie kto inny, a J.K. Rowling. To pierwsza chyba przeczytana przeze mnie książka tej pani spoza serii o Harrym Potterze.

Jest to typowy kryminał z sympatycznymi bohaterami. Główny bohater to detektyw, jednonogi weteran wojenny, Cormoran Strike. Właśnie zatrudnił uroczą i bystrą asystentkę o imieniu Robin. A sprawa, którą właśnie otrzymali, dotyczy supermodelki Luli, która trzy miesiące wcześniej w środku nocy wypadła ze swojego balkonu.

Powieść to przebieg prowadzonego śledztwa - rozmów z poszczególnymi świadkami i uczestnikami wydarzeń z ostatnich chwil życia zmarłej Luli. Pióro autorki jest lekkie i błyskotliwe. Mimo to, przez dobre 40% książki nie potrafiłam się wkręcić w fabułę i szczerze mówiąc - losy Luli niewiele mnie obchodziły. Dopiero potem, kiedy zaczęło pojawiać się więcej zagadkowych informacji, dość mnie ta książka zaciekawiła, ale wciąż nie było to to, co sprawia, że nie w sposób oderwać się od lektury.

Aczkolwiek ogólne wrażenie jest całkiem niezłe, i biorąc pod uwagę, że to pierwsza część cyklu, to chyba się skuszę na kolejne.


Pierwotnie opublikowano na Mój blog. Blog na Hive napędzany przez dBlog.



0
0
0.000
0 comments